Chociaż na rynku nie ma ich zbyt wiele, Chromebooki z procesorami ARM reprezentują rosnący segment rodziny ChromeOS, która jest dostępna w wielu różnych formach. Warto zauważyć, że mamy kilka świetnych tabletów i konwertowalnych urządzeń wyposażonych w procesory, takie jak Snapdragon 7c Gen 2 i seria MediaTek Kompanio.
Chociaż te Chromebooki są solidne we wszystkich normalnych zadaniach związanych z ChromeOS, jednym z głównych powodów, dla których Zawsze byłem podekscytowany większą liczbą Chromebooków opartych na architekturze ARM, ponieważ aplikacje na Androida – ze swej natury – są ogólnie zaprojektowane do lepszego działania na architekturze ARM w porównaniu z bardziej powszechną architekturą x86, którą zwykle widzimy w Chromebookach.
Tak więc, jako superlatyw dla Chromebooków opartych na ARM, spodziewamy się, że poradzą sobie z dodaniem sklepu Google Play i aplikacji na Androida lepiej niż ich bracia z procesorami Intel. Niestety, z powodu pewnych nieznanych przeszkód, które były trudne do pokonania, zespół ChromeOS pozostawił Chromebooki z procesorami ARM na pastwę losu. Podczas gdy wiele Chromebooków z procesorami Intel miało system Android 11 i Kontener ARCVM, w którym jest dostarczany od dłuższego czasu, Chromebooki oparte na architekturze ARM przez cały ten czas działały na Androidzie 9.
Raz zakończysz ten proces, będziesz mieć kontener Androida 11, który powinien – przynajmniej w teorii – działać znacznie lepiej i wydajniej niż starszy kontener ARC++, który zatrzymał się na Androidzie 9. Oznacza to, że skalowanie aplikacji i okienkowanie będzie daleko lepiej, a co ważniejsze, mam nadzieję, że to przygotuje grunt pod wdrożenie wkrótce Androida 13.
Od lat mamy ten podział z niektórymi Chromebookami na Android 11 i niektóre na Androida 9, ale ta nowa zmiana może w końcu doprowadzić nas do miejsca, w którym jest wystarczająco dużo aktualnych modeli na Androida 11, aby utorować drogę do większej aktualizacji Androida 13. Dzięki tej aktualizacji dostaniemy wszystko optymalizacje Androida na dużym ekranie, które tylko pomogłyby aplikacjom działać płynniej na Chromebookach, i to jest wygrana.
Będę przeprowadzać dalsze badania, aby zobaczyć, czy uda mi się znaleźć jakieś nowe dowody na istnienie Androida 13 w drodze, ale na razie nie chcę niczego obiecywać. Google poruszał się w absolutnym żółwim tempie dzięki aktualizacjom Androida na ChromeOS, więc nie próbuję jeszcze rozbudzać nadziei. Jednak to przejście urządzeń ARM na Androida 11 jest duże i jest przynajmniej wskaźnikiem, że koła są teraz w ruchu.