Pierwsze rozszerzenie fabularne Starfield nazywa się Starfield: Shattered Space.
Pod koniec Starfield Direct Bethesda przeprowadziła nas przez edycje kolekcjonerskie Starfield i bonusy przedsprzedażowe. Wśród nich potwierdzono Starfield Premium Edition, oferujące pięć dni Starfield Early Access, pakiet skórek, cyfrową ścieżkę dźwiękową i artbook oraz coś o nazwie Starfield: Shattered Space, nawiązujące do „rozszerzenia pierwszej historii”.
Jest tam wiele rzeczy do usunięcia i bardzo mało szczegółów. Shattered Space wyraźnie przygotowuje nas na zawartość popremierową i wygląda na to, że możemy patrzeć na coś w stylu większego dodatku Dawnguard i Dragonborn do Skyrim.
Jednak sugestia, że jest to „pierwsze” rozszerzenie Starfield, może bardziej wskazywać na zbiór wysiłków w stylu Fallouta. Bethesda i Obsidian zwykle wydawali kolekcję nieco mniejszych wysiłków narracyjnych dla tych gier, chociaż Far Harbor z Fallout 4 był godnym uwagi wyjątkiem.
Prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim dowiemy się więcej – Starfield data premiery jest jeszcze za kilka miesięcy i byłbym zaskoczony, gdybyśmy zobaczyli Starfield Shattered Space znacznie przed 2024 rokiem. Biorąc jednak pod uwagę, ile Bethesda musiała się pochwalić w tym Starfield Direct, nie dziwię się, że wygląda to tak jak najwięcej w grze – właśnie widzieliśmy walki statków inspirowane Gwiezdnymi Wojnami, największe miasto, jakie kiedykolwiek zbudowała Bethesda, oraz statki, które można zamienić w prawdziwe Transformatory.
Urocza babcia ze Skyrim właśnie dostała jej kamea w Starfield.