Odkąd Elon Musk przejął Twittera w październiku ubiegłego roku, zrobił wszystko, co w jego mocy, aby obniżyć koszty. Obejmowało to zwolnienie tysięcy pracowników, ograniczenie usług, które były zbędne, a teraz obejmuje to także niepłacenie rachunku za Google Cloud.
Jak donosi Platforma przez weekend, Twitter nie zapłacił rachunku za Google Cloud, który ma zostać odnowiony 30 czerwca. Twitter nie chce odnowić umowy z Google , a tym samym próbuje przenieść wszystko z serwerów Google przed datą odnowienia 30 czerwca, a wysiłek najwyraźniej „przebiega z harmonogramem”.
Co to ma wspólnego z zaufaniem i bezpieczeństwem?
Twitter używa Google Cloud do obsługi niektórych swoich usług, których używa do moderowania platformy. Największym narzędziem w Google Cloud są narzędzia używane do zwalczania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci (CSAM). Narzędzie nazywa się Smyte i jest firmą, którą Twitter przejął w 2018 roku. Jeszcze przed tym całym fiaskiem Smyte wykazywał oznaki napięcia z powodu wielu cięć Muska.
To tak naprawdę najnowsza niestabilność platformy pod rządami Muska, odkąd położył od tak wielu ludzi. Pracownicy twierdzą, że Smyte ulega awarii co najmniej raz dziennie. Oprócz tego gubernator Florydy Ron Desantis miał również problem z ogłoszeniem swojej oferty prezydenckiej na Twitterze Spaces z powodu awarii. Między innymi.
Nie wspominając, że nie jest to pierwszy rachunek, którego Musk odmówił zapłaty. Odmówił również płacenia czynszu za swoją siedzibę w San Francisco. California Property Trust, właściciel budynku, w którym znajduje się siedziba Twittera, pozwał firmę za niepłacenie czynszu.
Opóźnia również płatności na rzecz Amazon Web Services, co skłoniło firmę do grożenia wstrzymać płatności reklamowe na Twitterze. Jest to obecnie jedyne prawdziwe źródło przychodów, ponieważ tak niewiele osób zarejestrowało się i zapłaciło za Twitter Blue.