Nie ma znaczenia, czy Apple jest duży, czy mały; wydaje się, że większość klientów kupujących standardowy model iPhone’a nie szuka różnych rozmiarów, ale raczej wypróbowanego i prawdziwego kształtu, który jest „w sam raz”.
Prawie trzy lata temu firma Apple wypuściła 5,4-calowego iPhone’a 12 mini, ku podekscytowaniu fanów bardziej kieszonkowych iPhone’ów na całym świecie. Wielu uważało, że wraz z powrotem do znacznie bardziej kieszonkowych rozmiarów iPhone’a 5s i iPhone’a SE z 2016 roku, nowy iPhone mini będzie sprzedawał się jak ciepłe bułeczki.
Oczywiście Apple też w to wierzyło, ale rzeczywistość okazała się znacznie bardziej rozczarowująca. Oryginalny 5,4-calowy iPhone 12 mini stanowił zaledwie sześć procent całej sprzedaży iPhone’a. Nie znalazł się nawet na liście dziesięciu najlepszych świątecznych zakupów smartfonów w 2020 roku — i to pomimo faktu, że Apple zdominowało świąteczne aktywacje. Dziewięć z dziesięciu najlepiej sprzedających się smartfonów tego roku to iPhone’y, ale nie było wśród nich iPhone’a 12 mini.
Problem był również bardzo specyficzny dla iPhone’a 12 mini. Reszta linii Apple iPhone 12 biła rekordy sprzedaży, stając się najlepiej sprzedającym się smartfonem 5G na świecie zaledwie dwa tygodnie po premierze. Był to jeszcze wyraźniejszy kontrast z fatalnymi wynikami sprzedaży mniejszego telefonu.
Niektórzy spekulowali, że był to wynik złego wyczucia czasu. IPhone 12 mini pojawił się dopiero prawie miesiąc po tym, jak standardowy 6,1-calowy iPhone 12 trafił do sprzedaży, a niektórzy klienci, którzy w przeciwnym razie mogliby go wybrać, nadal byliby zamknięci w długoterminowych umowach z operatorami. Jednak gdy pojawiły się doniesienia o planach Apple anulowania iPhone’a mini, wydawało się jasne, że firma widziała napis na ścianie.
Apple przedwcześnie wstrzymało produkcję iPhone’a 12 mini w niecały rok po jego premierze. Podczas gdy iPhone 13 mini pojawił się jesienią 2021 roku, większość uważa, że to po prostu dlatego, że Apple już pracował nad tym modelem i nie zamierzał zmieniać kierunku w ostatniej chwili. Dało to jednak 5,4-calowemu iPhone’owi ostatnią szansę na sukces – ale tak się nie stało.
W rzeczywistości historia się powtórzyła. Na początku 2022 roku iPhone 13 mini był wyprzedany przez iPhone’a 11 z 2019 roku, co najwyraźniej uzasadniało decyzję Apple o anulowaniu go i pójściu w innym kierunku. Tej jesieni zamiast iPhone’a 14 mini – czego i tak nikt się nie spodziewał – Apple wypuściło większego 6,7-calowego iPhone’a 14 Plus, stanowiącego tańszą standardową alternatywę dla flagowego iPhone’a 14 Pro Max firmy Apple.
Z punktu widzenia logistyki i marketingu wydawało się to bardzo sensowne. Byłyby teraz tylko dwa rozmiary iPhone’a zarówno w modelach standardowych, jak i „pro”, a Apple mogłoby również skorzystać z ekonomii skali, odlewając telefony i wyświetlacze tylko w dwóch rozmiarach zamiast trzech.
Wydawało się to również o wiele bezpieczniejsze. 6,7-calowy iPhone Pro Max zawsze był bestsellerem, więc wyraźnie istniało zapotrzebowanie na większe telefony. Zaoferowanie iPhone’a Plus sprawiłoby, że ten największy rozmiar byłby dostępny dla większej liczby klientów, przeznaczony dla tych, którzy chcieli mieć większy ekran, ale nie potrzebowali mocniejszych aparatów ani innych „pro” funkcji.
Co ciekawe, sprawy nie do końca potoczyły się w ten sposób. Zaledwie kilka tygodni po premierze zeszłej jesieni zaczęły napływać doniesienia, że iPhone 14 Plus nie sprzedawał się tak dobrze jak reszta linii, wywołując niezręczne poczucie déjà vu u tych, którzy śledzili smutną historię dwa iPhone’y mini.
Dane dotyczące sprzedaży iPhone’a 14 Plus wydają się być mniej więcej takie same, a analitycy szacują, że to tylko 7% całej sprzedaży iPhone’a. Jednak według wszystkich doniesień Apple nadal planuje wypuścić iPhone’a 15 Plus w tym roku i, w przeciwieństwie do iPhone’a 13 mini, nie słyszeliśmy żadnych wskazówek, że Apple planuje zaprzestać jego produkcji.
Podczas gdy brak popularności iPhone’a 14 Plus może wynikać z jego ceny. Znajduje się w tak niezręcznym środku-100 USD więcej niż 6,1-calowy iPhone 14 i 100 USD mniej niż 6,1-calowy iPhone 14 Pro-że naprawdę musisz chcieć, aby 6,7-calowy ekran nie przeskakiwał ani do bardziej niedrogiego iPhone’a lub do mocniejszego. Dodatkowo, za jedyne 200 USD więcej, masz teraz większy ekran i najpotężniejszego iPhone’a na rynku.
Ostatecznie może się jednak okazać, że ludzie na tyle poważnie myślący o iPhonie, że zależy im na większym ekranie, częściej będą chcieli iPhone’a 14 Pro Max. Z drugiej strony iPhone 14 jest przeznaczony dla osób, które chcą tylko iPhone’a i chociaż 6,1-calowy ekran byłby kiedyś uważany za gigantyczny, dziś jest to nowa norma dla smartfonów.