Zdjęcie: Nintendo/Ubisoft
Byliśmy trochę załamani, gdy usłyszeliśmy, że Ubisoft był „rozczarowany” sprzedażą gry Mario + Rabbids Sparks of Hope , choć można śmiało powiedzieć, że deweloper miał trochę trudny rok 2022. Teraz w wywiadzie dla GamesIndustry. biz (przez VGC), dyrektor generalny Yves Guillemot ujawnił, że jego zdaniem gra mogła zostać „wydana zbyt wcześnie” i powinna była poczekać na nową konsolę Nintendo.
W dyskusji mówi o przyszłość dewelopera (po występie i pokazie Ubisoft Summer Game Fest) i jego przemyślenia na temat kosmicznej kontynuacji. W ciekawym komentarzu Guillemot ujawnia, że deweloper otrzymał mądrą radę od Nintendo: „lepiej zrobić jedną iterację na każdej maszynie”.
Guillemot zdaje sobie sprawę z trwającego kryzysu kosztów utrzymania, który jest wywierając presję na wydatki wielu ludzi, ale uważa, że ponieważ Mario + Rabbids Kingdom Battle zostało już wydane na Switchu, Sparks of Hope powinien był poczekać na następną konsolę Nintendo. Oto cytat w całości:
“Chociaż tak myślę z Mario był inny problem. Wydaliśmy już grę Mario Rabbids [na Switcha], więc robiąc następną, mieliśmy dwa podobne doświadczenia na jednej maszynie. Na Nintendo takie gry nigdy nie umierają. Na Switchu jest 25 gier Mario. Nintendo [doradziło], że lepiej jest wykonać jedną iterację na każdej maszynie. Byliśmy trochę za wcześnie, powinniśmy byli poczekać na [następną konsolę]. wiele różnic między Kingdom Battle i Sparks of Hope, w szczególności nowy system walki i nowe postacie, ale mimo wszystko jest to interesujący komentarz, biorąc pod uwagę, że między oryginalną grą a kontynuacją było pięć lat. Nintendo od czasu do czasu wypuszczało dwie podobne gry z serii na jedną konsolę — Super Mario Galaxy i Galaxy 2 oraz Breath of the Wild i Tears of the Kingdom to tylko dwa przykłady (chociaż w przypadku tego drugiego BOTW był tytułem cross-gen).
Nie mamy też pojęcia, kiedy pojawi się następna konsola — Nintendo milczy na ten temat pomimo ton spekulacji — więc gdyby Ubisoft poszedł tą drogą, jak długo musielibyśmy czekać ?
Co ciekawe, Guillemot wspomina również, że Ubisoft uważa, że Sparks of Hope „będzie działać przez dziesięć lat”, a deweloper planuje „zaktualizować ją dla nowej maszyny, która pojawi się w przyszłości”. Być może wskazuje to na Definitive Edition, w tym wszystkie aktualizacje i DLC wraz z pewnymi ulepszeniami wizualnymi i poprawkami wydajności.
Czy Rayman uratuje galaktykę? — Zdjęcie: Nintendo/Ubisoft
Mówiąc o DLC, Mario + Rabbids Sparks of Hope jeszcze się nie skończyło. Wcześniej informowaliśmy, że w sieci pojawiły się szczegóły drugiego DLC „The Last Spark Hunter”. Poza tym wciąż mamy przed sobą ostatnie DLC z Raymanem.
Przeczytaj pełny wywiad na GamesIndustry.biz zawierający refleksje Guillemota na temat pokazów Ubisoftu na Summer Game Fest, w tym przemyślenia na temat Prince of Persia: The Lost Crown.
Co sądzisz o tych komentarzach? Czy uważasz, że Sparks of Hope powinno było poczekać do „Switch 2”? Czy wybrałbyś grę, gdyby otrzymała „Edycję kompletną”? BWAAAAH w komentarzach (lub po prostu daj nam znać, co myślisz).