CEO Activision Blizzard, Bobby Kotick, i Jim Ryan z Sony nie zgadzają się, jeśli chodzi o umowę przejęcia tego pierwszego z Microsoftem, ale mają tę samą opinię na temat Xbox Game Pass. Podczas wczorajszego zeznań w sądzie przeciwko FTC Kotick powiedział, że ma „ogólną awersję” do usług subskrypcji wielu gier.
Bobby Kotick zgadza się, że usługi takie jak Game Pass szkodzą biznesowi
Kotick powiedział, że usługi abonamentowe nie mają sensu komercyjnego i szkodzą firmom. Pomimo ceny 70 USD, gry Activision Blizzard, takie jak Call of Duty i Diablo, nadal sprzedają się jak ciepłe bułeczki, więc Kotick nie widzi powodu, dla którego muszą zostać uruchomione w Game Pass.
Kiedy sędzia Jacqueline Corley zapytała, dlaczego chce, aby Microsoft przejął Activision Blizzard, skoro ma taki pogląd na Game Pass, Kotick odpowiedział, że ma obowiązek wobec akcjonariuszy spółki, którzy jednogłośnie opowiedzieli się za transakcją. Dodał, że będzie musiał zgodzić się na niezgodę z Microsoftem. Jednak Kotick wyjaśnił, że w przypadku braku fuzji jest mało prawdopodobne, aby gry Activision Blizzard były uruchamiane w jakichkolwiek usługach subskrypcyjnych, chyba że oferują wartość.
Activision nie jest jedynym wiodącym wydawcą, który ma taki pogląd. Podczas gdy Game Pass zyskał poparcie stosunkowo mniejszych firm zajmujących się grami, wydawcy tacy jak Take-Two wcześniej powiedzieli, że nie są zainteresowani udostępnianiem swoich gier w usługach subskrypcyjnych.