The Legend of Heroes: Trails into Reverie zadebiutuje już za kilka dni i już zbiera entuzjastyczne recenzje, ale ta kulminacja ukochanej kultowej serii JRPG będzie wymagała dużo wcześniejszego doświadczenia, aby w pełni wykorzystać to.
Jeśli nie znasz serii Trails, jest to linia gier RPG japońskiego dewelopera Nihon Falcom, która działa od 2004 roku. Zasadniczo możesz o niej myśleć jako o kontynuacji gatunku średniobudżetowych gier JRPG, które mieliśmy w czasach PS1 i PS2. Trails nigdy nie zdołało – ani nawet nie próbowało – konkurować z Final Fantasy o czyste widowisko, ale dzięki solidnemu systemowi walki oraz fantastycznemu budowaniu świata i opowiadaniu historii seria zyskała rzeszę wiernych fanów.
Wygląda na to, że Trails into Reverie nie jest wyjątkiem. Gra, która ma zostać wydana na całym świecie 7 lipca, zbiera już dobre recenzje, osiągając łączną ocenę 82 na OpenCritic. To sprawia, że jest to jedna z najlepiej ocenianych gier JRPG w 2023 roku i pozornie wspaniała opcja dla fanów gatunku, którzy wyczerpali już Final Fantasy 16 i Octopath Traveler 2.
Ale jeśli dopiero zaczynasz serii, prawdopodobnie musisz najpierw odrobić trochę pracy domowej. Przed Trails into Reverie wydano dziewięć gier Trails, z których każda łączy się z jednym z trzech oddzielnych wątków fabularnych. Reverie jest technicznie piątą częścią cyklu Erebonia, który wcześniej składał się z Trails of Cold Steel 1-4. Według serwisu HowLongToBeat, swobodne przejście czterech gier Cold Steel z niektórymi zadaniami pobocznymi zajęłoby aż 358 godzin.
Ale poczekaj — to nie wszystko. Trails into Reverie faktycznie służy nie tylko jako piąta pozycja w historii Erebonia, ale także jako zwieńczenie historii Crossbell, która sama w sobie składa się z dwóch kolejnych gier: Trails from Zero i Trails to Azure. Rozgrywka tych dwóch zegarów za 130 godzin.
A my wciąż jeszcze nie skończyliśmy. Widzisz, jeśli chcesz w pełni doświadczyć historii Crossbell, musisz zagrać w trzy gry z serii Liberl, która składa się z Trails in the Sky 1-3. Postacie z łuku Sky odgrywają znaczące role w grach Crossbell, więc jeśli chcesz poznać całą historię, jest tylko jedna opcja: kolejne 170 godzin dla trylogii Trails in the Sky.
To prowadzi nas do w sumie 658 godzin pracy domowej, zanim będziesz całkowicie gotowy na Trails into Reverie. To brzmi jak dużo – i bądźmy szczerzy, tak jest – ale fakt, że ta seria faktycznie utrzymała ciągłość wartą prawie 20 lat, jest odświeżającą rzadkością, jeśli chodzi o długotrwałe gry, które często mają obsesję na punkcie ciągłego nowicjusza-przyjazne restarty. Trails into Reverie wydaje się specjalnie zaprojektowane, aby nagrodzić tych, którzy spędzili setki godzin, aby pokochać tę serię, i szanuję gotowość Nihon Falcom do służenia jej najbardziej oddanym fanom.
Po prostu… nie zaczynaj od oryginalnej serii Legend of Heroes, z której Trails jest technicznie spin-offem. Każdy ma swoje ograniczenia, wiesz?
Sprawdź nasz przewodnik po najlepszych grach JRPG.