Reżyser Mission: Impossible, Christopher McQuarrie, wyjaśnił, dlaczego Dead Reckoning jest podzielony na dwie części – i sięga piątej części serii z 2015 roku.
„Kiedy przystąpiliśmy do tworzenia Fallouta, chciałem zbudować na tym. Doprowadziło to do dłuższego filmu, ponieważ nie można było oszczędzać na akcji kosztem emocji”.
Od tego momentu filmy Mission: Impossible stawały się coraz większe – z Ethanem Osobista opowieść Hunta została wpleciona w większe i lepsze scenografie akcji. Aby tak się stało, trzeba było pójść na ustępstwa.
„Więc walczyliśmy o skrócenie tego filmu do dwóch godzin i 20 minut” — wspomina McQuarrie. „Wiedziałem, że chcę dalej rozwijać obsadę i emocje związane z historią. Wiedziałem automatycznie, że oznacza to, że będziemy mieć dłuższy film”.
Co prowadzi nas do Dead Rachunek. Podczas gdy McQuarrie przyznaje, że spodziewał się lepszego podziału („Miałem nadzieję nakręcić czterogodzinną epicką opowieść i po prostu przeciąć ją na pół, a każdy mógłby mieć dwugodzinny film, ale oto jesteśmy”, mówi nam), decyzja podzielenie filmu na dwie części po raz pierwszy w serii dało przestrzeń do działania narracji – bez konieczności kompromisów.
Jak wyjaśnia McQuarrie: „Zamiast walczyć z czasem trwania, powiedziałem, po prostu przeciąć film na pół i dać sobie chwilę wytchnienia, aby opowiedzieć tę historię – nie spodziewając się zatem, że część pierwsza rozwinie się do rozmiarów, które osiągnęła, do epickiej skali, jaką osiągnęła”.
Misja: Impossible – Dead Reckoning Part One trafi do kin 10 lipca w Wielkiej Brytanii i 12 lipca w Stanach Zjednoczonych. Aby dowiedzieć się więcej o tym, co pojawi się w tym roku, sprawdź nasz kalendarz dat premier filmów i przewodnik po nadchodzących filmach.