Przycisk edycji to jedna z najbardziej oczekiwanych funkcji na Twitterze. Firma pokazuje nam podgląd tego, jak będzie wyglądał edytowany tweet jak na platformie.
W kwietniu firma oficjalnie potwierdziła, że pracuje nad przyciskiem edycji, ale nie jest jasne, kiedy użytkownicy mogą go zobaczyć na swoim pulpicie nawigacyjnym. Ponadto firma potwierdziła już, że przycisk edycji jest dostępny tylko dla użytkowników premium, znanych jako Blue. Konto Twitter Blue udostępniło teraz tweet, który wzmocnił te spekulacje.
Tweet nie udostępnia żadnych informacji o tym, kiedy funkcja zostanie udostępniona użytkownikom premium. Pokazuje jednak działanie funkcji i wygląd edytowanego tweeta.
cześć
jest to test, aby upewnić się, że przycisk edycji działa, pozwolimy wiesz, jak to jest
Przycisk edycji na Twitterze będzie kierowany tylko do użytkowników premium
Jak widać w przykładowym tweecie na stronie Twittera, do przycisku dodawana jest wizualna wskazówka tekstu, który pokazuje ostatnią edycję tweeta. Zawiera dokładną datę i godzinę. Jest to powszechna metoda wśród platform, która umożliwia użytkownikom edycję wysłanej wiadomości. Mamy również nadzieję, że WhatsApp zrobi to samo z nadchodzącą funkcją edycji.
Ale jedną interesującą rzeczą, którą zrobił Twitter, jest umożliwienie użytkownikom zobaczenia wstępnie edytowanej wersji edytowanego tweeta. Możesz zobaczyć pierwszą wersję, klikając tę wskazówkę wizualną.
Jeśli jesteś użytkownikiem Twittera Blue, możesz spodziewać się możliwości edycji jeszcze w tym roku. Gdy firma publicznie pokazuje działanie funkcji, nie powinno to zająć zbyt wiele czasu, aby była szeroko dostępna. Subskrybenci Twitter Blue mogą również otrzymywać inne funkcje, takie jak foldery zakładek, przycisk cofania, niestandardowe ikony aplikacji i inne. Usługa jest dostępna w Stanach Zjednoczonych, Australii i Zelandii w cenie 4,99 USD miesięcznie. Może rozszerzyć się na więcej krajów jeszcze w tym roku.
Twitter jest teraz w trakcie sporu z miliarderem Elonem Muskiem i powinni pojawić się w sądzie w październiku. Nie powstrzymuje to jednak firmy przed opracowywaniem nowych funkcji, takich jak przewijany w pionie kanał wideo podobny do TikTok.