Kilka tygodni temu przeczytałem szczególnie interesujący artykuł Informacji wyjaśniający uzasadnienie decyzji, że „Najbardziej nieszczęśliwe małżeństwo utrzymane w technologii Keep Tech”. Dla porównania, to ostatnie odnosi się do skomplikowanych relacji między Samsungiem a Apple, dwoma największymi graczami w świecie technologii mobilnych. Bez wdawania się w zbyt wiele szczegółów, jak gorąco polecam przeczytanie oryginalnego artykułu dla siebie, sedno sprawy jest raczej proste. Pomimo tego, że Samsung był jednym z najbardziej zaciekłych rywali Apple, popyt tego ostatniego na „najnowocześniejsze” ekrany przyćmił jego ducha rywalizacji.
Mimo że firma z Cupertino przeznaczyła wiele zasobów, jej technologia wyświetlania mini-LED nigdy nie trafiła do flagowego produktu Apple, iPhone’a. Pierwotnie plany firmy były jednak zupełnie inne.
Według źródła, pierwszy iPhone bez wyświetlacza LCD, iPhone X, miał mieć panel mini-LED zamiast panelu OLED. Kiedy ta wizja się nie urzeczywistniła, firma zdecydowała się zamiast tego na technologię OLED, mocną stronę Samsunga i umocniła zależność Cupertino od koreańskiego giganta technologicznego.
Niemniej jednak od premiery iPhone’a X minęło ponad pół dekady, dlatego ostatnia decyzja Apple o de facto całkowitej rezygnacji z mini-LED jest dość myląca. W poniższych akapitach przyjrzę się przejściu Apple na OLED, czy ma to sens i co może oznaczać w dłuższej perspektywie.
Obecne technologie wyświetlania Apple: mieszanka
Zanim zajmiemy się przyjęciem OLED przez Apple, co zapowiada się na dekadę, przyjrzyjmy się, jak Apple zorganizowało swoje obecne technologie portfolio produktów w zakresie technologii wyświetlania.
Firma nadal korzysta z paneli LCD i są one wyposażone w prawie wszystkie panele iPada i MacBooka. Jedynym iPhonem, który wciąż nie ma OLED, jest opcja podstawowa – iPhone SE. Decyzja ta wskazuje, że Apple postrzega LCD jako gorszą technologię i słusznie (więcej o tym później).
Więc dlaczego iPad Pro za 799 USD jest wyposażony w wyświetlacz LCD? Dlaczego tylko ultra-premium modele MacBook Pro 14” i 16” oraz iPad Pro 12,9” mają przywilej posiadania wyświetlacza mini-LED? Częściowo, aby poszerzyć lukę między nimi a bardziej budżetowymi opcjami, takimi jak iPad Air (2022).
Jednak prawda jest taka, że Apple najwyraźniej nigdy nie zamierzał, aby mini-LED przetrwały wystarczająco długo. W końcu, jeśli nie będzie to Twój najpopularniejszy produkt, który stanowi większość Twojej sprzedaży, czy naprawdę możesz uzasadnić wysoką inwestycję w mini-LED?
Być może dlatego Apple zrobiło wszystko, co w jego mocy moc przedłużania żywotności wyświetlaczy LCD i wdrażała panele mini-LED tylko w ostateczności, gdy konkurencja naciskała na nią, aby zrobiła coś z gorszymi wyświetlaczami swoich produktów „Pro”.
Krótko mówiąc, obecnie mamy 3 opcje: LCD (opcje niedrogie i większość iPadów i MacBooków), OLED (wszystkie iPhone’y, z wyjątkiem linii iPhone SE) i mini-LED (12,9-calowy iPad Pro i 14-calowy i 16-calowe MacBooki Pro). Co jest nie tak z tym układem, możesz zapytać.
Koniec mini-LED: dokąd zmierza Apple?
Największym problemem związanym z obecnym podejściem Apple jest to, że zbyt wiele niezbyt podstawowych produktów utknęło w LCD. Ale zamiast trzymać się dotychczasowej strategii stopniowego wdrażania mini-paneli LED, firma ponownie wybiera łatwe wyjście i polega na Samsungu.
Rozumiem, dlaczego takie podejście było konieczne w przypadku iPhone’a. W końcu mówimy o kluczu do potęgi Apple, a zepsucie go może być katastrofalne. Ale biorąc pod uwagę obecną sprzedaż komputerów Mac i iPadów, naprawdę nie rozumiem, dlaczego Apple rezygnuje z mini-LED.
14-calowe i 16-calowe MacBooki to jedne z najbardziej imponujących urządzeń na rynku i zwykle są chwalone za swoje wyświetlacze. Problemy iPada Pro 12,9 cala wynikają z jego oprogramowania, a nie sprzętu. Po prostu nie rozumiem, dlaczego Apple zdecydowało się położyć kres własnej technologii, zamiast ją doskonalić. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę implikacje, jakie niesie ze sobą taka decyzja.
W oparciu o większość plotek możemy spodziewać się wyświetlacza OLED w MacBooku Air, MacBooku Pro, dwóch iPadach Pro, 14-calowym iPadzie, a nawet w iPhonie SE. W rzeczywistości jedynymi urządzeniami, które w przyszłości będą miały wyświetlacze inne niż OLED, są (1) Apple Watch Ultra, który może w pewnym momencie przyjąć wyświetlacz microLED (nie mylić z mini-LED) i ( 2) budżetowe iPady, które prawdopodobnie będą trzymać się LCD. Ale dlaczego Apple właśnie rozwinęło obsesję na punkcie OLED?
Nawet iPhone SE 4, podobno oparty na iPhonie XR, otrzyma OLED
OLED vs Mini-LED: jaka jest różnica?
Dla porównania, wyświetlacze LCD są oświetlane przez jeden lub więcej większych emiterów światła, umieszczonych z tyłu lub wokół krawędzi ekranu. W przeciwieństwie do tego panel mini-LED zawiera wiele znacznie mniejszych emiterów, które ułatwiają tworzenie lokalnych obszarów przyciemniania, co częściowo rozwiązuje największy problem technologii LCD — zacieki światła i nieodpowiedni poziom czerni.
Struktura wyświetlacza LCD, zdjęcie — wyświetlacz LG
W zasadzie wyświetlacze mini-LED mogą oświetlać niektóre sekcje ekranu bez zniekształcania światła innych ciemniejszych obszarów. OLED przenosi to podejście na wyższy poziom, ponieważ każdy pojedynczy piksel jest włączany lub wyłączany. Oczywiście przekłada się to na najlepszy możliwy kontrast i poziomy czerni. Należy zauważyć, że microLED, który jest znacznie rzadszą formą technologii wyświetlania, działa pod tym względem podobnie do OLED iw ogóle nie jest oparty na LCD.
Pomijając techniczny żargon, jak to wszystko wpływa na rzeczywisty świat? Czy OLED jest namacalnie lepszy od mini-LED? W teorii tak, ale w praktyce… nie bardzo. Sądząc po naszej recenzji oryginalnego 12,9-calowego iPada Pro, wyświetlacz mini-LED dorównuje konkurencyjnym panelom OLED i jest, przynajmniej gołym okiem, tak samo jasny, ostry i żywy. Więc jeśli jakość obrazu nie jest głównym problemem, to co wtedy?
Wymiary i jakość wyświetlacza
*Samsung Galaxy Tab S7+ ma wyświetlacz OLED, a iPad Pro 12,9″-mini-Jedna dioda LED. Wszystkie pozostałe iPady w tabeli mają panele LCD.
Czy Mini-LED jest rzeczywiście lepszy od OLED?
iPad OLED i iPad mini-LED obok siebie
Dwa główne obawy Apple dotyczące OLED w przeszłości dotyczyły (1) tego, że technologia nie była w stanie obsłużyć wystarczająco wysokich poziomów jasności oraz (2) duże panele OLED były podatne na zjawisko znane jako „zgniatanie”, tj. zniekształcenie światła, które występuje wokół krawędzie ekranu. Oba te problemy zostały jednak naprawione.
Na przykład iPhone 14 Pro ma maksymalną jasność 2000 nitów, czyli dwa razy więcej niż iPad Pro 12,9″. Ponadto firma Apple opracowała „ hybrydowe panele OLED, które nie są podatne na zgniatanie. Dlatego nie ma powodu, dla którego Apple miałby trzymać się mini-LED, prawda? Raczej nie.
Panele Mini-LED są w rzeczywistości bardziej przyszłościowe i pomimo większe niż ich odpowiedniki OLED są w rzeczywistości lepiej dopasowane do urządzeń o dłuższej żywotności. W przypadku laptopów i tabletów, które nie są aktualizowane tak często jak smartfony, wypalanie OLED może stać się poważnym problemem na dłuższą metę.
Krótko mówiąc, można dyskutować o zaletach mini-LED. Chociaż twierdzenie, że ten ostatni jest lepszy od OLED pod względem jakości obrazu, może być naciągane, istnieją pewne scenariusze, w których panel mini-LED mógłby być lepszy.
Ostateczny werdykt
Dlatego zastanawiające jest, dlaczego Apple wybiera minimalnie lepszą jakość obrazu kosztem, zamiast mnóstwa innych korzyści, zwłaszcza gdy ta pierwsza wiąże się z uzależnieniem od prawdopodobnie największego rywala. Przyjęcie uniwersalnego podejścia jest co najmniej nietypowe dla Apple. I nie ma to sensu, gdy stawką nie jest iPhone. Gdyby OLED był lepszą alternatywą dla mini-LED we wszystkich okolicznościach i na wszystkich urządzeniach, być może pogłębienie zaufania Cupertino do Samsunga byłoby uzasadnione. Jednak obecnie tak nie jest i prawdopodobnie może to sprawić, że najbardziej nieszczęśliwe małżeństwo technologii stanie się jeszcze bardziej żałosne.