„W takim razie adoptuję go jak własnego”. Te kilka słów od Din Djarina, w końcu oficjalnie twierdzącego, że mały Grogu jest jego synem w finale 3 sezonu The Mandalorian, nie tylko służy stopieniu serc na całym świecie. Działają również jako przejmująca kulminacja wątku Mando i Baby Yody w serialu, w którym duet przeszedł od łowcy nagród i celu do ojca i syna. Oczywiście Mando jest nieoficjalnie tatą Grogu od pierwszego sezonu, ale w finale trzeciego sezonu Dziecko przyjmuje imię Dina podczas uroczystego cementowania ich więzi. Kontynuuje także ewolucję motywów rodzinnych Gwiezdnych Wojen, które przenoszą się na głębsze, bardziej złożone wody.
Nie jest tajemnicą, że Gwiezdne Wojny zawsze dotyczyły rodziny – nie bez powodu nazywa się ją Sagą Skywalkerów. Dziewięć głównych filmów kręci się wokół najbardziej niesławnego plemienia galaktyki, a nawet Rey okazała się częścią legendarnego rodu, kiedy The Rise of Skywalker ujawnił ją jako Palpatine.
Ostatecznie jednak Rey ogłosiła się Skywalkerem. To moment, który był niesprawiedliwie wyśmiewany od czasu premiery filmu, ale zawsze postrzegałem go jako szczególnie poruszające stwierdzenie odnalezionej rodziny. Rey ma niewiele wspomnień o swoich rodzicach i – z oczywistych powodów – nie chce mieć nic wspólnego ze swoim dziadkiem ani jego dziedzictwem, więc odwraca się od swojego toksycznego dziedzictwa i zamiast tego obejmuje ludzi, których postrzega jako swoich prawdziwych krewnych, wypędzonych do domu przez duchy Mocy Luke i Leia czuwają nad nią z daleka z uśmiechami na twarzach.
To pałeczka, którą Mandalorianin dobrze przejął od samego początku. Kultura mandaloriańska jest już zbudowana na fundamencie znalezionej rodziny, do tego stopnia, że jest dosłownie w nazwie: podrzutki. Din Djarin i Grogu szybko stali się dwuosobowym klanem w debiutanckim sezonie, ale Mando decydując się na formalną adopcję Grogu teraz sygnalizuje, że zaakceptował swoje miejsce w życiu Dziecka nie jako opiekun, ale jako ojciec. Jest to szczególnie wzruszające, biorąc pod uwagę, że Din został osierocony w młodym wieku, a Grogu nigdy nie znał swojej biologicznej rodziny, a następnie stracił swój drugi dom w Rozkazie 66. Decyzja Dziecka o powrocie do Mando zamiast kontynuowania szkolenia Jedi w Księdze Boba Fetta jest bardzo ważna; podobnie jak Rey, zarówno Grogu, jak i Din odkryli i przejęli dla siebie swoją prawdziwą rodzinę.
Doświadczenia Baby Yody ze znalezioną rodziną mogą pomóc w wyznaczeniu kursu dla przyszłości Jedi. Dawny Zakon nie przywiązywał wagi do rodzinnych przywiązań, tradycji, którą Luke podtrzymywał w swoim czasie z Grogu. Jeśli bycie Jedi nadal jest w przyszłości Grogu, jego miłość do Mando jest czymś, co mógłby zabrać ze sobą, usuwając raz na zawsze Jedi z ograniczeń dotyczących przywiązań. Byłoby całkowicie sensowne zobaczyć tę grę w nowym filmie o Rey, biorąc pod uwagę podobieństwo doświadczeń jej i Grogu. Rey będzie odbudowywać Zakon Jedi, kiedy znów ją dogonimy, więc czeka nas nowy początek: a kto lepiej jej pomoże niż dorosły Grogu?
Nowe horyzonty
(Źródło zdjęcia: Disney/Lucasfilm)
Gwiezdne wojny poszerzają zatem definicję rodziny, ponieważ saga kontynuuje swój rozwój po powstaniu ery Skywalkera. Nie oznacza to, że oryginalne filmy pomijały więzi niebiologiczne – Luke, Leia, Han i Chewie zawsze czuli się dla mnie jak mała rodzina (to prawda, Luke i Leia są rodzeństwem, ale nie zawsze o tym wiedzieli), a Obi-Wan postrzegał Anakina jako swojego brata, podczas gdy Anakin nazywa go najbliższą rzeczą, jaką ma do ojca. Ale ostatnio rodziny, które nie dzielą krwi, wysuwają się jeszcze bardziej na pierwszy plan. Jest to również coś poruszonego w zeszłorocznym Obi-Wanie Kenobim i jego adoptowanych rodzinach; Mała Leia desperacko pragnie dowiedzieć się czegoś o swojej tajemniczej matce i ojcu, a kiedy Obi-Wan w końcu z nią o nich rozmawia, wyjaśnia, że Bail i Breha Organa są tak samo jej rodzicami jak Anakin i Padmé. Tylko spójrz, jak z determinacją ciocia Beru i wujek Owen bronili młodego Luke’a przed Revą, a Owen nalegał, by „on był mój”, kiedy Reva go przesłuchiwała.
To odświeżająco nowoczesna postawa, z którą wielu może się utożsamić – nie każdy ma kochającą rodzinę biologiczną, ale prawie każdy rozumie, co to znaczy mieć przyjaciół tak bliskich, że czują się jak rodzeństwo, lub mentorów, którzy poczuć się jak rodzice. Na poziomie osobistym uwielbiam patrzeć na kogoś z wielką przybraną rodziną, która wcale nie jest mniej moja, tylko dlatego, że nie łączy nas krew.
To nie znaczy, że nie podoba mi się też bardziej tradycyjne podejście do rodziny w Gwiezdnych Wojnach. Skywalkerowie zawsze byli moją ulubioną częścią Gwiezdnych Wojen i nie ma nic bardziej pociągającego emocjonalnie niż złożona relacja między Luke’iem a jego ojcem w oryginalnej trylogii. Ale robienie miejsca w Gwiezdnych Wojnach dla różnych typów rodzin to wspaniała rzecz i dlatego trzymam kciuki, aby film Rey nie powtórzył jej tożsamości jako Skywalker – i że piękna więź Grogu i Din Djarina będzie nadal kwitnąć w Mandalorian sezon 4 i kolejne.
Możesz przygotować się na następny pokaz Gwiezdnych Wojen na żywo, korzystając z naszego przewodnika na temat tego, co warto obejrzeć przed Ahsoką, lub zobaczyć wszystko inne, co pojawi się wkrótce w odległej galaktyce dzięki naszemu podsumowaniu wszystkich nadchodzących Filmy Star Wars i programy telewizyjne Disney Plus.
Dzisiejsze najlepsze oferty Disney+
(otwiera się w nowej karcie)Wyświetl ( otwiera się w nowej karcie) (otwiera się w nowej karcie)Wyświetl (otwiera się w nowej karcie)