W ramach żartu podczas przemówienia Google I/O 2023 zasugerowałem chłopakom z biura, aby cała nasza impreza na Discordzie zrobiła zdjęcie za każdym razem, gdy Google podczas prezentacji powie AI. To bardzo dobrze, że tylko żartowaliśmy, ponieważ Google używał tego terminu w każdym możliwym scenariuszu podczas całego 2-godzinnego przemówienia, aby wyjaśnić, że wykorzystywali sztuczną inteligencję we własnych produktach od dość jakiś czas. Nie powiem ci, ile razy to powiedziano (przeprowadzamy teraz zabawną ankietę na Twitterze na ten temat), ale wystarczająco dużo razy, abyśmy wszyscy w 100% żałowali decyzji o stworzeniu gry do picia tego.
Ankieta: Ile razy A.I. powiedział w przemówieniu Google I/O 2023?
— Chrome Unboxed (@chromeunboxed) 15 maja 2023 r.
Podczas wyszukiwania terminu „AI” w przemówieniu wideo Google ja zastanawiałem się również, czy w którymkolwiek momencie wspomnieli o Asystencie Google. W końcu Asystent Google od lat znajduje się w centrum uwagi nadrzędnych komunikatów Google, więc wyobrażam sobie, że o tym mówiono trochę, prawda? I chociaż nie mogłem sobie przypomnieć, żebym coś słyszał przez 2 godziny, kiedy siedzieliśmy i oglądaliśmy boleśnie długą prezentację Google, nie byłem przygotowany na rzeczywisty wynik.
Google nie ani razu nie wspomniałem o Asystencie w tym roku
Tak… niezręcznie. Pomyślałem, że w pewnym momencie prezentacji było kilka wzmianek, które prawdopodobnie przegapiłem, ale tak jak początkowo myślałem , podczas przemówienia ani razu nie padło słowo „Asystent Google”. Jak to możliwe?
Ponieważ Bard, sztuczna inteligencja i ChatGPT są w tej chwili na pierwszym planie, nie jestem tym zszokowany. W końcu wiemy już, że Google przenosi zasoby z Asystenta Google do Barda i że wsparcie Google jest pobierane z inteligentnych wyświetlaczy innych firm (jedno z najbardziej wizualnych miejsc, w których mieszka Asystent). Wiedząc o tym, już czuliśmy w powietrzu odchodzenie od Asystenta Google.
Teraz wydaje się to być twardą rzeczywistością. Dla porównania, Google wspomniał o Asystencie Google 36 razy w zeszłym roku na I/O, na długo przed tym, zanim chatboty AI stały się fenomenem popkultury. W tym roku, gdy liczba ta osiągnęła zero absolutne, zastanawiam się, czy zbliżamy się do końca Asystenta Google, jaki znamy.
Co kiedyś było ulubieńcem oka Google – zwłaszcza w przestrzeni konsumenckiej – stało się refleksją w ciągu zaledwie kilku miesięcy. I choć może to zabrzmieć oszałamiająco, ma to sens. To, czego ludzie oczekiwali od Asystenta Google lub Alexy, to nie tylko zarządzanie zadaniami; chcieli doświadczenia Ironmana/Jarvisa. A dla wszystkich funkcji, które Google dał Asystentowi z punktu widzenia konwersacji, po prostu bledną w porównaniu z ChatGPT lub Bard.
I to jest problem. Nie jestem pewien, które części Barda połączą się lub nie z innymi częściami Asystenta Google, ale najwyraźniej nadchodzi. Chociaż nie przewiduję przyszłości, w której Bard będzie upieczony we wszystkich miejscach, w których obecnie znajduje się Asystent Google, myślę, że przyszłość, w której umiejętności Barda zostaną przekazane Asystentowi, ma dużo sensu.
Wyobraź sobie modele głosowe Asystenta Google, biorąc pod uwagę zdolności konwersacyjne Barda. Rozmowa z inteligentnym głośnikiem lub wyświetlaczem i prowadzenie rozmowy takiej, jak ta, którą widzimy z Bardem lub ChatGPT, byłoby dość zaskakujące. Z pewnością byłby to wyższy poziom i prawdopodobnie sprawiłby, że ludzie faktycznie używaliby Asystenta (oczywiście nasyconego zdolnościami konwersacyjnymi Barda) o wiele bardziej regularnie.
Ale ta przyszłość jest niepewna i przy obecnym stanie rzeczy nie wiem nawet, czy istnieje realny sposób przewidzenia, co się z tym wszystkim wstrząśnie. AI jest teraz wyraźnie przedmiotem zainteresowania Google i jaki ma wpływ na ich podstawowe produkty na milion różnych sposobów nie zostały jeszcze określone. Na razie jednak wydaje się, że ta zmiana ostrości pozostawiła Asystenta Google w tyle i nie jestem pewien, jak się naprawi, gdy opadnie kurz.