Obraz: Nintendo Life
Funkcje Soapbox umożliwiają naszym indywidualnym autorom i współpracownikom wyrażanie opinii na gorące tematy i losowe rzeczy, nad którymi się zastanawiają. Dzisiaj Jim twierdzi, że obszar startowy Breath of the Wild jest nadal fantastyczny w Tears of the Kingdom…
W The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom jest wiele fantastycznych miejsc, które możesz ponownie odwiedzić. Zanurkowanie z Sky Islands było niezawodnym sposobem na to, żebym wyrzucił szpilki jak Brightbloom Seeds, pozostawiając moją mapę wyglądającą jak oklejona naklejkami pierwsza strona zeszytu szkolnego nastolatka. Na szczęście kilka z tych miejsc zostało usuniętych z listy po otrzymaniu zadania Zjawiska regionalne od Purah po zaledwie minutach spędzonych na ziemi, ale jeden obszar, do którego naprawdę chciałem wrócić, pozostał na mojej liście: 100-letni Link-stare łóżko wodne.
Lepiej znany jako The Great Plateau (jeśli chcesz być naprawdę wybredny), ten obszar startowy z Breath of the Wild stał się wysoko ceniony i jest uważany za coś w rodzaju World 1-1-jak samouczek mistrzowski. Nie musisz mi mówić, jak niesamowity był ten obszar w BOTW, ponieważ na YouTube jest około 300 esejów wideo, które dokładnie to wyjaśniają, ale to, czego potrzebuję, aby oderwać się od piersi, to to, jak cudownie jest wrócić do tych teren do deptania w Tears of the Kingdom.
Zanim polecę paralotnią na to terytorium chociaż lepiej zaopatrzyć się w kilka ostrzeżeń. Uwielbiałem wracać na Wielki Płaskowyż w Tears of the Kingdom i opowiem o tym trochę szczegółów. Tak więc, jeśli nie mieliście jeszcze okazji, by ponownie wspiąć się na te ściany startowe, warto to zrobić przed przeczytaniem tego, ponieważ tak, będą spoilery przed nami.
Może czas coś dodać w spodniach, co, Link? — Image: Nintendo Life
Będę szczery, od razu zapomniałem, gdzie jest Wielki Płaskowyż. To nie był mój punkt szybkiej podróży w BOTW, a z nieco inną mapą poziomu powierzchni Tears of the Kingdom rozciągniętą przede mną i nie tak wieloma odblokowanymi świątyniami w tym czasie, znalezienie go zajęło trochę czasu. Ale po dobrych pół godzinie fotografowania Linka z Hyrule Field Skyview Tower i gorączkowego obracania aparatu o 360 stopni, aby zobaczyć wszystko, co zadzwoniło (co mogę powiedzieć? Minęło trochę czasu), dotarłem do celu i wyruszyłem w drogę zwiedzając wszystkie moje ulubione miejsca, jak tata zabierający swoje dziecko tam, gdzie dorastał.
Byłem mile zaskoczony tym, jak niezakłócony był Wielki Płaskowyż
Natychmiast uderzyło mnie, jak niewiele się tu dzieje. Oczywiście wydarzyło się kilka rzeczy, o których opowiem, ale w porównaniu z resztą mapy do tego momentu — która była pełna potworów, Koroków i dziwnych gości ze słabo wyważonymi znakami — Wielki Płaskowyż wydawał się nieco cichszy. I było cudownie.
Wciąż jest mnóstwo Bokoblinów, członków klanu Yiga i podejrzanie wyglądających skał do zebrania (Ya-ha-ha!), ale cały obszar wydawał się trochę bardziej oddalony na zewnątrz, zapraszając na spacer i zwiedzanie.
Oczywiście poszedłem prosto do Sanktuarium Zmartwychwstania Pańskiego. Chociaż jest to łuska dawnego siebie, pozwoliła mi i zainspirowała mnie do ponownego rozegrania początku BOTW — co zawsze jest gratką — i jest kilka ukrytych korzyści dla tych, którzy zaglądają do jaskini trochę głębiej. Nie, nie będę wchodził w szczegóły, ale powiedzmy, że westchnąłem, gdy zdałem sobie sprawę, że w tym dołku startowym jest coś więcej, niż wiedziałem wcześniej.
Cała ta ściana, a znalezienie jej zajęło mi 30 minut… — Zdjęcie: Nintendo Life
Wróciłem do tego obszaru starszym, mądrzejszym iz garstką nowych umiejętności, które sprawiły, że moje przemierzanie było trochę ciekawsze. To całkiem niezła rzecz jak na kontynuację: daj tyle zmian, że wiesz na pewno, że grasz w inną grę, ale nadal oferuj te chwile nostalgii, w których uśmiech nie może powstrzymać się od skradania się po twojej twarzy kiedy zobaczysz obszar, który tak dobrze znasz, w zupełnie nowym świetle.
Zmiana to wspaniała rzecz, ale ja osobiście cieszę się, że niektóre miejsca pozostają takie same. Okazuje się, że w rzeczywistości możesz nauczyć starą mapę nowych sztuczek.
Co sądzisz o powrocie na Wielki Płaskowyż? Cieszyłeś się, że znowu to zobaczyłeś? Daj nam znać w komentarzach.