Możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, ale Xiaomi produkuje jedne z najlepszych telefonów z Androidem. Ta firma zajmuje się tworzeniem bestii napędzanych Androidem – we współpracy z Leicą w celu dopracowania aparatu – od dłuższego czasu. I Xiaomi 13 Ultra może być tego potwierdzeniem. Ostatnim razem, gdy rozmawialiśmy o nadchodzącym flagowym smartfonie, komentowaliśmy jego cenę. A raczej bardzo osobliwy wyciek wokół Xiaomi 13 Ultra i jego cen w UE od znanego sprzedawcy internetowego. Krótko mówiąc, koszt telefonu był bardzo zbliżony do ceny Galaxy S23 Ultra.
Tak agresywna cena — w sensie konkurencyjnym, a nie budżetowym — z pewnością świadczy o zaufaniu do produktu. Co z kolei sprawiło, że wielu użytkowników było podekscytowanych wypróbowaniem telefonu. Kolejnym brakującym elementem układanki jest data premiery, a ponieważ Xiaomi wyznaczyło wydarzenie na 7 czerwca, być może nie będziemy musieli długo czekać.
Wyraźny, ale nie do końca nowatorski wygląd Xiaomi 13 Ultra.
Na wypadek, gdybyś potrzebował odświeżenia, oto lista powodów, dla których warto ekscytować się Xiaomi 13 Ultra:
Całkiem duży 6,7-calowy ekran OLED Częstotliwość odświeżania 120 Hz Snapdragon 8 Gen 2 zapewnia najwyższą wydajność Od 128 GB do 512 GB pamięci 12 GB pamięci RAM Matryca z czterema kamerami i czujnikami 50 MP dookoła Kamera przednia 32 MP Bateria 5000 mAh Ładowanie 90 W podczas przewodowe ładowanie 50 W dla sieci bezprzewodowej. Sama trzecia linia, wyposażona w najnowszy procesor Snapdragon 8 Gen 2, powinna wystarczyć, aby potwierdzić, że ten telefon prawdopodobnie będzie miał najwyższą wydajność. Nie tylko to, ale z 12 GB pamięci RAM we wszystkich wariantach pamięci masowej z pewnością zrobi wrażenie.
Jednak matryca kamer prawdopodobnie stanie się gwiazdą programu. Nie tylko dlatego, że niesławna współpraca Xiaomi i Leica wciąż trwa pełną parą, ale także dlatego, że wczesne podglądy pokazały naprawdę wyjątkowe wyniki zdjęć.
Jeśli więc to wszystko zachęca Cię do sprawdzenia Xiaomi 13 Ultra wychodzi, to trzeba jeszcze trochę poczekać — do 7 czerwca, czyli w chwili pisania tego tekstu za zaledwie 48 godzin. Do tego czasu poznamy ostateczną cenę i regionalną dostępność tej bestii, więc będziesz mógł z całą pewnością zdecydować, czy jest to Twój kolejny codzienny kierowca.