Już to wiedzieliśmy, prawda? Teraz potwierdza to sam rząd USA. Odtajnione dokumenty rządu USA ujawniają zakup danych osobowych obywateli USA przez osoby trzecie. Rodzi to jeszcze więcej pytań dotyczących zagrożeń dla prywatności.

Według raportu Biura Dyrektora Wywiadu Narodowego (ODNI) obejmuje to informacje zebrane z komputerów osobistych, telefonów, inteligentnych telewizorów itp. Dokumenty zostały odtajnione w styczniu 2022 r. na wniosek senatora Rona Wyde’a. Teraz zostały upublicznione 9 czerwca 2023 r., donosi TechCrunch.

W jaki sposób agencje monitorują obywateli?

Każdy obywatel USA podłączony do Internetu, jego historia przeglądania, wyszukiwania, itp. zostało potwierdzone, że są zbierane przez osoby trzecie i sprzedawane rządowi. Odbywa się to poprzez odsprzedaż danych, co jest możliwe za pośrednictwem usługodawców, sieci społecznościowych i aplikacji śledzących. Na przykład Facebook, Instagram, Google Maps itp. Te firmy już naraziły naszą prywatność na niebezpieczeństwo. Teraz ryzyko jest większe, ponieważ wszystkie te dane mogą zostać wykorzystane nielegalnie.

Dane osobowe obywateli USA sprzedawane wywiadowi w rzeczywistości dają wgląd w najbardziej szczegółowe informacje o każdym z nich. Raport stwierdza, że ​​może to służyć jako podstawa do monitorowania ich działań i przewidywania ich zachowania.

TechCrunch twierdzi, że problemem jest tutaj nie tylko ogólna kontrola i ingerencja w prywatność. To także sposób zbierania danych. W przeciwnym razie niektóre pozycje z raportu wymagałyby nakazów sądowych, ale tak nie jest. Agencje mogą uzyskać dostęp do wielu informacji z pominięciem sądu, co jest ich prawnym obowiązkiem.

Jakie informacje ujawnia dokument?

Dokumenty ujawniają również dziwne przypadki inwigilowania ludzi planuje wziąć udział w protestach lub innych zgromadzeniach publicznych. Inny opowiada o jakimś homoseksualnym księdzu katolickim, który później złożył rezygnację. Jeszcze bardziej dziwaczny przypadek zbierania informacji pochodzi z muzułmańskiej aplikacji modlitewnej w armii USA. Takie dane oczywiście można sprzedać nie tylko rządowi, ale każdemu, kto chce za to zapłacić. Oznacza to ogromne obawy związane z zagrożeniami dla prywatności, już samo posiadanie smartfona.

Co bardziej intrygujące, raport mówi, że dane są „dostępne na rynku”. Sugeruje to, że są też takie, które nie są, prawda? Nawet jeśli zbierają tylko „komercyjne”, implikacje takiej praktyki są wątpliwe w świetle prawa.

Gizchina Wiadomości tygodnia

TechCrunch stwierdza ponadto, że biuro nadal nie ma pełnego wglądu w sprzedaż danych osobowych obywateli USA. Ani jak prowadzą inwigilację obywateli USA, więc powstaje pytanie. A co z innymi narodami?

Ponieważ wszystkie główne sieci społecznościowe i wyszukiwarki mają swoje siedziby w Stanach Zjednoczonych, nietrudno jest wyciągnąć więcej implikacji. Takie platformy oczywiście nie mają problemu ze sprzedażą danych za granicę, jak już wcześniej widzieliśmy.

Czy sprzedaż danych osobowych obywateli USA jeszcze bardziej zwiększa ryzyko prywatności?

Prawdę mówiąc, niedawno widzieliśmy, jak UE ukarała Meta za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących zagrożeń dla prywatności. Facebook musi teraz zapłacić 1,3 miliarda dolarów za przechowywanie danych obywateli UE na serwerach poza UE. Jednak ogólne wyniki dopiero się pojawią.

To tylko kolejne przypomnienie, że nikt z nas tak naprawdę nie cieszy się pełną prywatnością w Internecie. W dobie smartfonów, telewizorów Smart TV, a teraz podłączonych samochodów sytuacja się pogarsza. W końcu jest bardzo prawdopodobne, że ta sprawa wkrótce zostanie zapomniana, podobnie jak sprawy Assange’a i Snowdena. Te dwa ostatnie były oczywiście tylko wierzchołkiem góry lodowej.

Teraz prawdopodobnie zadajesz sobie pytanie, co można zrobić, aby zmniejszyć ryzyko. Odpowiedź jest właściwie dość prosta. nie możesz. Wszyscy jesteśmy już osadzeni w cyberświecie, który oczywiście można kontrolować. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji zagrożenia prywatności mogą nawet wzrosnąć na większą skalę.

Po sprzedaży danych osobowych obywateli USA wydaje się, że to tylko kwestia czasu, zanim wszystkie nasze zdjęcia, lokalizacje i zachowania są wykorzystywane do tworzenia niektórych rodzajów naszych profili. Z pewnością staną się one własnością jakiejś firmy, z możliwością podzielenia się z rządem.

Więc uważaj, co robisz. Nie tylko online, bo obserwują cię kamery monitoringu, a rozmowy telefoniczne można nagrywać. Twoja prywatność jest zagrożona od dłuższego czasu, a skala tego ryzyka rośnie z każdym dniem.

Techcrunch

Categories: IT Info