Google podobno planuje zwolnić pracowników Waze po wcześniejszym ogłoszeniu przez firmę zwolnienia co najmniej 12 000 miejsc pracy. Zgodnie z wiadomością e-mail wysłaną przez Chrisa Phillipsa, wiceprezesa i dyrektora generalnego działu Google Geo, otrzymaną przez CNBC, Waze zostanie przeniesiony do systemu reklam Google zamiast dedykowanego systemu reklam.
Branża technologiczna cierpi z powodu masowych zwolnień, a od czasu do czasu słyszymy o firmie zwalniającej swoich pracowników. Google już potwierdziło swoje plany redukcji 12 000 miejsc pracy. Firma wstrzymała nawet budowę nowego kampusu w Kalifornii ze względów finansowych.
Należąca do Google aplikacja nawigacyjna Waze to najnowsza usługa, na którą mają wpływ zwolnienia w firmie. Aplikacja została zakupiona w 2013 roku za 1,3 miliarda dolarów i jest jedną z najpopularniejszych aplikacji nawigacyjnych na świecie.
Zgodnie z e-mailem, który Phillips napisał do pracowników, firma zdecydowała się „przenieść zarabianie na reklamach Waze, aby zarządzał Global Business Organization (GBO), podobnie jak Mapy Google. ” Oznacza to, że pracownicy Waze pracujący w zespołach sprzedaży, marketingu, operacji i analiz musieliby opuścić firmę. Aplikacja ma obecnie ponad 500 pracowników i okaże się, jaki procent z nich zostanie zwolniony.
Google zwolni pracowników Waze
Pod koniec 2022 r. Google powiedział, że chciał włączyć Waze do swojego zespołu Geo. Zespół obejmuje Google Earth, Street View i Google Maps. Najnowszy ruch firmy może zmniejszyć nakładanie się. A także „stworzyć bardziej skalowalny i zoptymalizowany produkt Waze Ads”, jak zauważył Phillips. Co więcej, 11 lipca firma zorganizuje „nasz kolejny szczyt Waze Town Hall”, aby odpowiedzieć na pytania dotyczące zmian i wizji.
W oświadczeniu dla The Verge, szefowa PR Waze, Caroline Bourdeau, zapewniła, że pozostają „głęboko zaangażowani w rozwój unikalnej marki Waze. Masowe zwolnienia doprowadziły nawet do sondowania przez amerykańskich senatorów w celu oceny ich wpływu na wybory w 2024 roku. Senatorowie obawiają się, że zwolnienia mogą zmniejszyć zdolność platformy do zwalczania dezinformacji. Podobnie były dyrektor generalny Google przewidział, że wybory w 2024 r. mogą być bałaganem z powodu sztucznej inteligencji i powszechnych dezinformacji.