Dramatyczny punkt kulminacyjny ostatniego zwiastuna The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom najwyraźniej potwierdził powrót oldschoolowego złego serialu Gleeok, a wyciekła reklama telewizyjna sugeruje, że może być więcej niż jeden z trójgłowych smoki w grze.
Po raz pierwszy rzuciliśmy okiem na to, co wyglądało jak Gleeok, w lutowym zwiastunie, ale nowy film daje nam o wiele bardziej osobiste spojrzenie na smoka. Gleeok po raz pierwszy pojawił się w oryginalnej NES Zelda, pokazując się z dwiema, trzema lub czterema głowami jako powracający boss w kilku lochach. Gleeok pojawia się również jako boss w Oracle of Seasons na Game Boyu i Phantom Hourglass na DS. Obie te wersje mają tylko dwie głowy, aw Phantom Hourglass dwie głowy zadają ataki ogniem i lodem.
Ponieważ Gleeok wygląda tak różnie w zależności od gry, nigdy nie moglibyśmy być w 100% pewni, czy to był tym samym stworzeniem w Tears of the Kingdom. Ale wszelkie wątpliwości zostały skutecznie usunięte przez wyciekłą reklamę gry, która pokazuje Linka walczącego z bossem przeciwko „Flame Gleeok” na szczycie Mostu Hylia, w tym samym miejscu, w którym widzieliśmy stworzenie pojawiające się w obu poprzednich zwiastunach.
Określenie, że Gleeok jest „płomieniem”, dało fanom coś nowego do spekulacji – czy to oznacza, że zobaczymy wiele Gleeok, każdy z własnym powinowactwem do żywiołów? Istnieje już precedens dla Gleeoka ze zdolnościami lodowymi, a jeśli Tears of the Kingdom podąża za trójcą żywiołów Breath of the Wild, oznaczałoby to, że prawdopodobnie zobaczymy również elektryczność Gleeok. Nigdy nie sądziłem, że nowa Zelda zaspokoi moją potrzebę zobaczenia króla Ghidoraha (otwiera się w nowa karta) w większej liczbie gier wideo, ale nie jestem zły z powodu tego wyniku.
Jeśli chcesz zamówić grę The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom w przedsprzedaży, możesz kliknąć ten link, aby uzyskać szczegółowe informacje ze wszystkich opcji.